zdjęcia z mojego tumblra
jest taki dzień w roku, którego dochodzimy do strasznego wniosku - JEST ZIMNO - powiew wiatru nie jest już przyjemnym zefirkiem, a raczej przeszywającym chłodem, który przedziera sie przez wszystkie warstwy naszej pieczałowicie dobranej odzieży. ja corocznie udaję sama przed sobą, że po prostu za lekko się ubrałam, a jutro będzie powrót lata. wyciągnięcie swetrów - OLABOGA - odwlekam o conajmniej trzy okrągłe tygodnie. bo jak to?! jeszcze przed chwilką nosiłam lekkie sukienki i wzorzyste cienkie rajstopki a tu nagle muszę nakładać - GRUBE, KŁUJĄCE, ZWALISTE, BRZYDKIE (!!!) SWETRY.
otóż nic bardziej mylnego - swetry wpisują się znakomicie w sezonowe trendy! dobieranie do nich dodatków to czysta przyjemność, a zestawione z odpowiednim obuwiem i galanterią uzupełniają nasz zimowy look. muszę przyznać, że w tym sezonie (dopiero) przekonałam się do swetrów. sklepy obfitują w fajne modele z ciekawymi detalami, swetry są z przyjemnych włókien w szałowych kolorach!
nie zwlekając ani chwili (5 stopni na plusie na zewnątrz) wybrałam się na małe łowy, a ich efekt chcę tutaj krótko zaprezentować. skupiłam się przede wszystkim na włóknach, kolorach i detalach. odwiedzając zaledwie parę dużych sieciówek miałam już tysiąc pomysłów na stylizacje!
PO PIERWSZE: sploty, warkocze, ażury i "babcine wzorki"
swetry z warkoczami kojarzą mi się przede wszystkim z dzieciństwem. swetry dziergane przez mamę wieczorami były grube i kłujące, często dodatkowo ozdabiane koronkowym kołnierzykiem. brzmi znajomo? obecnie wcale bym takim swetrem wcale nie pogardziła - vintage zawsze w modzie! i w tym sezonie królują głównie grube sploty w różnych wydaniach - minimalistycznie: jeden warkocz na środku lub też na bogato: dużo warkoczy, grube sploty na całej długości sweterka. jeżeli chodzi o najważniejsze - czyli włókna - tutaj należy być ostrożnym. ceny swetrów wahają się od bardzo niskich (podejrzanie niskich) do bardzo wysokich (tutaj również należy być ostrożnym), co nie zawsze świadczy o jakości ubrania. powszechnie używane są włókna akrylowe, poliestrowe, bawełniane, wełniane z domieszkami - kaszmir, alpaka, angora. nie przejmujmy się przesadnie sztucznymi dodatkami w naszych swetrach - sprawiają, że włókno jest trwalsze, łatwiej się pierze i mniej się zniekształca, ale nie wybierajmy też swetrów wykonanych głównie z akrylu czy poliestru - są mniej "przewiewne" i potrafią się "kosmacić". idealny sweter to mieszanka bawełny i wełny, z dodatkiem akrylu i jakiegoś mega ciepłego i miękkiego włókna jak kaszmir czy angora.
PO DRUGIE: detale, detale, detale - łatki, kołnierzyki, zameczki
zwracajmy uwagę na detale. pozornie niewidoczne są "kropką nad i" naszego looku.
supermodne są łaty na łokciach, podobnie jak w latach ubiegłych - trochę szkolnie, trochę babcinie. łaty wykonane są najcześciej ze skóry ekologicznej, ale w drożyszych sklepach zdarzają się też z naturalnego zamszu. bądzmy wyczulone na dodatki tego typu, szczególnie w kontrastowej barwie. uwierzcie mi - takie łaty potrafią nieźle napsuć podczas prania i zafarbować nam resztę swetra (i've been there...).
supermodne są łaty na łokciach, podobnie jak w latach ubiegłych - trochę szkolnie, trochę babcinie. łaty wykonane są najcześciej ze skóry ekologicznej, ale w drożyszych sklepach zdarzają się też z naturalnego zamszu. bądzmy wyczulone na dodatki tego typu, szczególnie w kontrastowej barwie. uwierzcie mi - takie łaty potrafią nieźle napsuć podczas prania i zafarbować nam resztę swetra (i've been there...).
w tym sezonie często pojawiąją się także zameczki - uwielbiam je! szczególnie złote do granatów, zieleni, czerwieni czy klasycznej czerni wyglądają po prostu obłędnie! nie zastanawiajmy się nad praktycznością takich dodatków - ma być po prostu ładnie :)
napewno jeszcze przez długi czas będą królować ćwieki - mi osobiście się przejadły. może projektanci też doszli do takiego wniosku, ponieważ podczas moich sklepowych "oględzin", z których pochodzą wszystkie te zdjęcia nie dojrzałam żadnego sweterka ozdobionego ćwiekami.
fajnymi detalami są też guziki i obszycia. obszycia zazwyczaj nie przykuwają naszej uwagi, bo znajdują się na lewej stronie, ale także świadczą o jakości danego produktu. nie uwierzę, że was nie cieszą obszycia w krateczkę ukryte gdzieś przy dekolcie czy rękawach waszych ubrań :)
PO TRZECIE: anielski włos, złota nitka i blink-blink
każdy wie, że wszystkie kobiety lubią błyszczeć - oczywiście niektóre bardziej, a inne mniej. odwzorowują to także sezonowe trendy.
wpleciony anielski włos to wersja vintage. pamiętam, jak moja mama opowiadała mi o swojej studenckiej kreacji karnawałowej, do której ręcznie doszywała anielskie włosy (tak, te z choinki). my mamy LUREX - jest to właśnie te metalizujące włókno, które dodaje się do tkanin żeby nadać jej efekt "pobłyskiwania". pamiętajmy o jednej rzeczy kupując cudowne ubrania z dodatkiem lurexu - pierzemy je delikatnie i nieinwazyjnie, inaczej cała lurexowa nitka wyjdzie ze swetra.
cekiny! te także znalazłam w jesienno-zimowych kolekcjach (zdjęcie pasiastych swetrów, niektóre z pasków są wyszyte cekinami, nie widać tego za dobrze...). efekt jest ciekawy i przyciągający wzrok. tutaj także pamiętamy o delikatnym praniu i suszeniu swetra "na leżąco". cekiny są świetne, taki sweter założony w ciągu dnia eliminuje potrzebę dobierania jakichkolwiek dodatków - sam w sobie jest bardzo dekoracyjny. sprawdzi się także wieczorem delikatnie pobłyskując w dyskretnym świetle.
napewno zauważyłyście także metaliczne swetry - do naturalnych włókien dodaje się także syntetyczne z pobłyskiem - efekt jest piorunujący. sweter zupełnie swetra nie przypomina. srebrzyste, złote, ale także kolorowe metaliczne swetry są częścią garderoby dla dziewczyn lubiących styl glamour, z pewnością nie pozostaniecie niezauważone :)
PO CZWARTE: sezonowe kolory
szarości, granat i czerwień pojawiają się praktycznie każdej jesieni, te uniwersalne i "bezpieczne" kolory napewno bez problemu połączymy z innymi częściami garderoby z poprzednich sezonów niczym nie ryzykując. ale jak tu się nie skusić na sezonowe nowości - ciepła żółć, rudy, beże to naturalne kolory ziemi, w których każdemu będzie dobrze. warto zwrócić uwagę na żywe kolory - mocny atrament, "choinkowe" zielenie i fiolety to najmocniejsze kolory sezonu. a - nie zapominajmy o multikolorowych swetrach ze "skandynawskimi" wzorami - obecne każdej jesieni - są super twarzowe i dziewczęce. występują w klasycznych odcienach granat/czerwień/zieleń/biel ale także w ultrakolorowych wersjach i w ocieniach szarości - MUST HAVE!
a jakie wy upolowałyście swetry w tym sezonie? czym się głównie kierujecie?
wszystkie zdjęcia swetrów są mojego autorstwa
W tym roku po raz pierwszy zabieram się za wełniane sweterki, wybór padł na te włóczkę: wełna włóczka sklep internetowy Wiem, że nie każdy przepada za wełnianymi swetrami, ale ja je wręcz uwielbiam.
OdpowiedzUsuńMi najbardziej podobają się swetry zrobione z włóczki https://alewloczka.pl/pl/c/Drops-Puna/44 z racji tego, że są po prostu miękkie i ciepłe. Oczywiście najwyższa jakość tej włóczki mówi sama za siebie.
OdpowiedzUsuńJest wiele różnych swetrów i praktycznie wszystko zależy od użytego materiału. Ja w ostatnim czasie przerzuciłam się na materiał z nadrukiem https://ctnbee.com/pl/druk-na-materialach i to właśnie z niego chcę robić jak najwięcej rzeczy. Moim zdaniem jest to świetna sprawa.
OdpowiedzUsuńWełniane swetry są nieodłączną częścią damskiej garderoby, zwłąszcza w sezonie jesienno-zimowym. Pasują do wielu stylizacji, i są wygodne w użytkowaniu.
OdpowiedzUsuń