25 czerwca 2013

esprit press day - sezon jesień/zima 2013

w ubiegły czwartek miałam przyjemność uczestniczyć w pokazie kolekcji jesienno-zimowej marki Esprit. event miał miejsce w warszawskiej Galerii Apteka Sztuki niedaleko modnego Placu Zbawiciela. nie pierwszy raz miałam okazję uczestniczyć w takiej prezentacji nadchodzącej kolekcji, ale muszę przyznać, że Esprit postawił poprzeczkę dość wysoko!



Esprit zawsze kojarzył mi się z nieco sportową stylistyką i jeszcze jakiś czas temu wydawało mi się, że nigdy nie przekonam się do t-shirtów przeładowanych nadrukami i spodniami z kieszeniami. nic bardziej mylnego! od około roku obserwuję transformację marki w stronę miejskiej klasyki, wygodnej elegancji i "mody weekendowej", jeżeli można w ogóle to tak nazwać. nowy Esprit jest nie do poznania i bardzo mnie to cieszy, ponieważ zawsze ceniłam dobrą jakość materiałów, a jest to niewątpliwie fundamentalna cecha tej firmy.







na pierwszy ogień - kolekcja damska. pierwsze wrażenie to uniwersalna, stonowana kolorystyka: szarości, beże, granaty, zielenie o różnym nasyceniu. bardzo przypadło mi do gustu połączenie brudnych beżów z intensywnym kobaltem - bardzo świeży i elegancki miks. zestawienie musztardowej żółci z bordo nie jest niczym nowym, ale czy istnieje bardziej jesienna kolorystyka?
bez opamiętania zakochałam się w beżowym wełnianym płaszczu z poziomą czarną wstawką, który został zestawiony z torebką w kolorze głębokiego granatu i kobaltu.



kolejna rzecz, która mnie urzekła to klasyczne koszule - ufam, że są świetnie skrojone i będą idealnie leżeć na sylwetce. eleganckie wykończenie mankietów, obszycia i detale (uwielbiam, uwielbiam) np. perłowe guziki - tego brakuje koszulom z sieciówek. widać, że Esprit postawił na dobry jakościowo materiał, często z niewielką ilością sztucznej domieszki, co poprawia (o dziwo!) użytkowanie odzieży - przede wszystkim mniej się gniecie i lepiej prasuje. jeżeli chodzi o moje ulubione detale to nie zostały one pominięte!
zauważyłam też dużo różnych modeli swetrów - od cienkich i krótkich kardiganów, po długie opatulające swetry bez guzików. pomimo tego, że aura nie sprzyjała oglądaniu ciepłej odzieży (słońce, żar z nieba, 33 stopnie ciepła) kilka z nich od razu wpadło mi w oko - przede wszystkim długi sweter z "klapami" sięgający niemalże do uda, zrobiony w płaskim splocie z melanżowej dzianiny. na szczególną uwagę zasłużył także zestaw (kojarzy mi się z lookami Massimo Dutti!): prosta spódnica ołówkowa + beżowy sweter o ciekawej "przeplatanej" fakturze.


poniżej genialna, miękka bluza oversize z ćwiekową aplikacją. ćwieki już powoli mi się przejadają, ale te tutaj są dyskretne (o ile można tak powiedzieć o wielkiej aplikacji z przodu!), trójkątne i nie robią wrażenia ciężkości. poza tym, jest uszyta z niesamowicie miękkiego materiału! przytuliłabym taką nawet w chłodniejszy letni wieczór!






w głębi zaprezentowana była także kolekcja męska - nieco skromniejsza od damskiej, jak to zwykle bywa. męskich ciuchów może było mniej, ale wszystkie stanowiły dość "mocną drużynę", widzę tu wiele faworytów na jesień!



Esprit dla mężczyzn to przede wszystkim... Sasha Knezevic!!! to była chyba pierwsza rzecz, na którą zwróciłam uwagę - mąż Anji Rubik twarzą marki. ta informacja przemknęła mi gdzieś w internecie, ale nie widziałam TYCH plakatów, które pojawiły się na prezentacji. podsłuchałam nawet parę szeptów, z których wynikało, że niejedna z pań goszczących na prezentacji chętnie by taki plakat umieściła w swoim biurze. w tej sytuacji nie jestem wyjątkiem :)

a teraz poważnie - kolekcja męska to głównie mocne oranże, zmiksowane z kolorami jeansu i granatami. prezentacja pokazuje jedynie ułamek całej kolekcji, która pewnie została tu okrojona ze względu na niewiele miejsca.
zwróciłam uwagę na prezentowane kurtki. dwa lekkie okrycia, podobne do tych, które były hitem w kolekcji damskiej Esprita w ubiegłą zimę - lekki materiał wierzchni, puszyste wnętrze i możliwość zwinięcia kurtki w niewielki rulon na czas np. podróży (zdjęcie poniżej). fakt, że kurtka zajmuje niewiele miejsca jest bardzo ważny, szczególnie kiedy mamy parę kurtek, które musimy pochować w szafie na lato. innym modelem kurtki, było pikowane eleganckie okrycie krojem przypominające nieco marynarkę. kurtka ma dyskretne zatrzaski oraz skórzane wstawki - potwierdzenie dbałości o jakość i detal!


kolejna sprawa to niezaprzeczalnie najfajniejsze koszule casual! ta, która przyspieszyła bicie mojego serca to beżowa koszula w bardzo ciekawy deseń - znaczki graficzne, które mi skojarzyły się z Indianinami (nie wiem dlaczego...). fenomen tej koszuli polega właśnie na tym oryginalnym princie, będzie świetnie wyglądać do prostych ciemnych jeansów. inna koszula wyeksponowana na manekinie świetnie pokazywała kontrastowe obszycia rękawów i kołnierzyka. w przeciwieństwie do jednolitej koszuli, obszycia miały deseń i to jest właśnie dbałość o detal jaki lubię najbardziej :)




podsumowując - Esprit przygotował coś innego niż zwykle i jest to bardzo (bardzo!) pozytywne zaskoczenie. sportowy profil marki został zmieniony na miejską klasykę i wygodną elegancję, która na pewno świetnie przyjmie się w miastach w Polsce. sieciówkowe ubrania różnych marek często cechuje niska jakość, co sprawia, że danego ciucha nie nosimy dłużej niż jeden sezon. inwestując w nieco droższe ubrania i stawiając na klasykę sprawiamy, że nasza garderoba jest ponadczasowa i można ją łatwo modyfikować sezonowymi trendami. marką Esprit interesuję się stosunkowo niedługo, od około roku, ale zaskarbiła sobie ona moją sympatię, a kolekcja jesienno-zimowa potwierdziła, że się nie myliłam.

to czego zabrakło na pokazie, a co chciałam na pewno zobaczyć to kurtki puchowe, których nie było prawie wcale. prezentowane ubrania pasowały bardziej na jesienną pogodę niż na zimową i może to lepiej - ciągle w tyle głowy mam obraz ubiegłej nieziemsko długiej zimy - nie zapeszajmy lata :)

myślę, że pozytywny rozgłos dla marki mogłyby zapewnić także znane osoby z blogosfery zapraszane na tego typu pokazy. jest się czym chwalić!

4 komentarze:

  1. jaki ładny post,i ile zdjęć, super:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobry tekst, tak trzymaj! ;) Tak bardzo brakuje merytorycznych blogów o modzie damskiej ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też zauważyłam tą lukę w blogosferze, niestety ciągle brakuje mi czasu żeby zabrać się za to tak jak należy!

      Usuń